Lucjan Dworucha
dyrektor szkoły w latach 1972-1980
Wspomina nauczyciel: Barbara Pietrzak
Dyrektor Lucjan Dworucha przyjmował mnie do pracy. Należał do ludzi energicznych, zdecydowanych, kulturalnych i tolerancyjnych. W okresie kierowania szkołą, w tamtych trudnych i skomplikowanych latach, nikogo z młodych pracowników nie namawiał do przynależności partyjnej.
Szanował poglądy każdego pracownika, szczególnie dużo uwagi poświęcał młodym nauczycielom, zwłaszcza wtedy gdy (młodzi, niedoświadczeni) napotykali na trudności wychowawcze.
Pan Lucjan w czasie swej dyrektury przyjął do pracy nie tylko mnie, ale także Elżbietę Iwaniec, Teresę Kister, Jana Dąbskiego, Irenę Biskup. Wszyscy oni do dzisiaj pracują w naszej szkole.
Dyrektor L. Dworucha dbał o rozwój szkoły, jej wszystkich dydaktyczno-wychowawczych i kulturalno-oświatowych form pracy. Na bardzo wysokim poziomie stał wówczas sport szkolny. Dzięki jego zaangażowaniu oraz kolegi Leopolda Matysko, nauczyciela wychowania fizycznego, odbywało się wtedy bardzo dużo imprez sportowych, a nasi uczniowie godnie i z sukcesami reprezentowali szkołę w różnego rodzaju rozgrywkach sportowych w rejonie i województwie, co zresztą czynią do dzisiaj.
Dyrektor L. Dworucha wiele czasu poświęcił zorganizowaniu wielkiej imprezy, jaką było nadanie szkole imienia Bolesława Bieruta i przekazanie sztandaru. Uroczystość była bardzo wzniosła i dobrze przygotowana. Wybór osoby patrona okazał się niezbyt trafny, ale trud, jaki szkoła w tę imprezę włożyła, był ogromny. Myślę, że nie powinniśmy o tym zapominać, zważając na czasy, w jakich wówczas żyliśmy oraz na fakt, kto wtedy ostatecznie decydował o wyborze patrona.
Wśród uczniów dyrektor L. Dworucha cieszył się bardzo dużym autorytetem. Słowo „dyrektor” bardzo wiele dla nich znaczyło. Każdy mógł znaleźć w nim oparcie, nauczyciel młody i starszy, uczeń szkoły zasadniczej i słuchacz technikum wieczorowego.
Był człowiekiem głęboko zatroskanym, zaangażowanym w życie szkoły. Dbał o jej rozwój intelektualny i fachowy. Stosunki między pracownikami a dyrekcją układały się dość dobrze. Myślę, że każdy, tak jak ja, mile wspomina okres, gdy był naszym dyrektorem.